Dziady...

"Co tam wkoło siebie chwytasz? Kogo wołasz, z kim się witasz?"
*
Guślarz został zamordowany, chociaż po wsi chodzą słuchy, że nadal przechadza się nocą po okolicy... No ale chyba troszkę uprzedziłam fakty, ponieważ wszytko, tak naprawdę zaczęło się od niepozornego studenta i wywołanego przez niego ducha, który zażyczył sobie spisania ostatniej części swego dzieła... A może wszytko zaczęło się jeszcze wcześniej, gdy Mickiewicz uznał, że napisze "Dziady... W sumie to ciężko stwierdzić, gdzie ma początek ta historia. Wiem jednak, że to ty możesz pomóc ją zakończyć...
*
"Dziady. Cześć V" lub "Dziady, które nie spi*przają" to nowa gra paragrafowa wydana nakładem @wydawnictwootwarte i wiecie co... Myślałam, że nigdy nie polecę niczego, co jest, chociażby w najmniejszym stopniu związane z lekturami szkolnym, a jednak stało się!
*
Nowa odsłona "Dziadów" to świetna zabawa (niekoniecznie dla najmłodszych), która nie tylko nawiązuje do polskiego folklory i wierzeń, ale również w przystępny i — nie ukrywajmy — nie raz zabawny sposób pozwala nam wcielić się w znane z twórczości Mickiewicza postaci i odegrać rolę detektywa, którego zadaniem jest odkrycie prawdy o śmierci Guślarza.
*
Ogólnie rozgrywkę prowadzi się bardzo przyjemnie, zwłaszcza że zasady nie są skomplikowane. Do gry wystarczy nam moneta, ołówek, karta wybranej postaci oraz wytrwałość w dążeniu do odkrycia prawdy. Właściwie jedyną cechą książki, która trochę przeszkadzała mi w czytaniu, jest rozmieszczenie paragrafów w dwóch kolumnach — nie jestem fanką tego rozwiązania.
*
Podsumowując... "Dziady. Część V" to moim zdaniem świetna gra paragrafowa i niecodzienny powrót do poznanych w szkole klasyków. Oceniam na 9/10 i z pewnością wrócę do tej książki... w końcu czekają na mnie jeszcze trzy inne postacie!